„ Próg 40 lat jest dzisiaj krytycznym czasem egzystencji. Zanim nie nastąpił ten zwrot, droga wielu mężczyzn i kobiet była pełna starań i sukcesów. W momencie gdy cieszą się z tego, do czego „doszli”, pojawia się nieoczekiwana udręka – trzeba się szkolić, a wręcz obrać nowy kierunek lub nawet zmienić zawód, trzeba stać się bardziej konkurencyjnym, gdyż walka rynkowa jest ostra, a niejedna sytuacja tymczasowa. Trzeba postawić pod znakiem zapytania samego siebie.
Po przezwyciężeniu kryzysu, najodważniejsi – lub szczęśliwcy – osiągają to, co Beirnaert nazywa „dynamiczną pogodą ducha” - stan ustabilizowanego zdrowia. Idą swoją drogą spokojnie, gdyż realistycznie. Dojdą do starości ze śmiałością wyraźnie wpływającą na ich bliskich.”
Analiza paruset relacji pomiędzy małżonkami, którzy mimo problemów potrafili sobie z nimi poradzić i zachować trwały szczęśliwy związek doprowadziła Johna M. Gottmana do wniosków, które przybrały postać 7 zasad udanego związku. Jak twierdzi w swojej książce szczęśliwi małżonkowie mogą sobie nie zdawać sprawy, że stosują się do tych zasad. Nieszczęśliwe pary zwykle nie spełniały jednej z tych zasad, a często kilku z nich. Badacz uznał, że to one gwarantują powodzenie związku.
Czas przyszły jest czasem zawsze nieznanym; nie wiemy co w nim może nas spotkać, dlatego w zetknięciu z przyszłością zawsze można się doszukać komponentu lękowego. Nieokreślony niepokój jest więc lękiem nieznanego. Uświadamia on nam fakt, że aby żyć, musimy wciąż dążyć ku nieznanej przyszłości i przekształcać ją w znaną przeszłość. Ta zmiana nieznanego w znane, przyszłości w przeszłość wymaga wysiłku i odwagi. Nie zawsze człowiekowi jej staje, czasem sam jest za słaby, a czasem sytuacja jest zbyt trudna. Wówczas boi się przyszłości, chce cofnąć się w przeszłość lub przynajmniej zatrzymać się w czasie obecnym. Problem nieokreślonego niepokoju jest też problemem ewolucji, ustawicznego zdobywania przyszłości, sięgania w to, co jeszcze nieznane i niepewne.
Doświadczenie straty związane jest z utratą kogoś lub czegoś w życiu, co było dla nas ważne, cenne i wartościowe, na czym nam zależało, z czym lub kimś byliśmy związani. A więc odnosi się do strat bliskiej osoby, ważnej relacji, związku, pracy, majątku, domu czy zdrowia, a nawet niespełnionych marzeń i niezrealizowanych planów.
Droga do porozumienia w związku prowadzi poprzez głębsze poznanie siebie samych i siebie nawzajem, aż do poczucia zrozumienia i bliskości. Jeśli w Twoim związku zauważasz, że oddalacie się od siebie, macie dla siebie coraz mniej czasu, nie rozmawiacie ze sobą lub pojawiają się ciche dni, czegoś Wam brakuje, coraz częściej pojawiają się konflikty, kłótnie czy awantury nie zwlekaj, aż pojawi się głębszy kryzys, zareaguj już teraz! Możesz to uczynić poprzez życzliwą, otwartą rozmowę z partnerem lub udanie się do terapeuty par, który pomoże Wam w zrozumieniu i ponownym odnalezieniu siebie.
Dziecko zdyscyplinowane – charakter obsesyjno-kompulsywny
Etiologia tego charakteru kształtuje się w relacji z rodzicem nadmiernie kontrolującym, sztywnym, narzucającym ścisłe ramy i przywiązującego wagę do szczegółów. Rodzicielstwa, które nie dopuszcza do spontaniczności i elastyczności w procesie socjalizacji i w rozwoju moralnym. Rodzice są nadzwyczaj zdyscyplinowani i wyjątkowo wyczuleni na wpajanie swojemu potomstwu „poprawnych zasad” etycznych, przekonań i na właściwe ich prowadzenie. Wpajają zasady dyscypliny i samokontroli oraz narzucają dzieciom standardy wolnych od błędów działań, jakimi sami się posługują. Oceniają bardzo dokładnie dziecięcy sposób realizacji zadań i odpowiednio je nagradzają albo karzą. Mogą na przykład przyzwalać na swobodę, ale nie będzie w niej dodatkowych gratyfikacji ani niespodzianek, może być natomiast ściśle uzależniona od spełnienia pewnych warunków, które są ściśle przestrzegane. We wszystkim tym rodzice starają się być cały czas rozsądni i w porządku. Ich sztywny charakter sprawia, że zasadniczo postępują w sposób „podręcznikowy” i, co oczywiste, nie przeżywają zbyt wiele radości. Nie są zdolni do zabawy, do doceniania spontanicznych uczuć, do zrozumienia, uczestniczenia albo uczenia się z dziecięcej zdolności do całkowitego bezinteresownego angażowania się w coś, do podejmowania działań ze względu na zyskiwane w ten sposób uczucia, do osiągania szczytów ekstazy albo dna rozpaczy, do bycia głupim id. Obsesyjno-kompulsywni rodzice mają również tendencję do skrywania wrogości i wszelkich form negatywności, maskując je tłumaczeniem o zasadnej konieczności.
Struktura tej osobowości dotyczy konfliktu edypalnego związanego z obszarem zagadnień obejmujących miłość, seks, rywalizację i zdradę. Powstaje tam, gdzie wzorzec systemu rodzinnego może być tworzony przez uwodzącego ojca i przez zimną, lekceważącą i rywalizującą relację matki i córki o zdobycie jego uwagi. Dorosły wykorzystuje naturalne i niewinne potrzeby i postawy dziecka, łącznie z jego wczesną seksualną ciekawością, pobudzeniem, potrzebą kontaktu fizycznego i samą przyjemnością kontaktów relacji rodzicielskich tj.: potrzeba uwagi i opieki. Decydująca jest tu jakaś forma seksualnego nadużycia, dysfunkcjonalna historia rodzinna i spowodowane tym konflikty dotyczące miłości, seksu i rywalizacji. Uwodzenie ze strony ojca rozumiane jest tu jako zachowanie motywowane seksualnie, które jednak nie wiąże się z kontaktem fizycznym czy wymaganiem intymności. W przypadkach nadużyć kontaktu seksualnego dorosłe ofiary pamiętają wyjątkowość pozycji w relacji z krzywdzącym rodzicem, pozytywne aspekty fizycznej uwagi, niektóre aspekty wygranej nad rodzicem tej samej płci. Fakty seksualnego wykorzystywania są zapomniane, ponieważ dziecko nie może ich zintegrować.
Charakter narcystyczny powstaje gdy środowisko wymaga od jednostki, aby stała się w jakiś sposób inna, niż jest w rzeczywistości. Zasadniczo przekaz od opiekunów do wyłaniającej się osoby brzmi: „Nie bądź tym, kim jesteś, bądź tym, kim ja chcę, abyś był. To kim jesteś, rozczarowuje mnie, zagraża mi, złości mnie i nadmiernie mnie pobudza. Bądź tym, kim chcę, abyś był, a będę cię kochał”. A więc charakter narcystyczny jest po prostu rezultatem twojego bycia raczej tym, kim chciano, abyś był, a nie tym kim naprawdę jesteś.
Esencją symbiotycznej etiologii jest proces w którym naturalne próby separacji dziecka od matki zostają zablokowane lub są karane z powodu lęku rodziców. Dzieje się to wtedy kiedy u dziecka wyłaniają się potrzeby indywiduacji i dziecko staje się bardziej niezależne w swoich aktywnościach oraz bardziej skłonne do podejmowania ryzyka wychodząc poza orbitę rodzicielskich wpływów. Wówczas zamiast spotkać się ze wsparciem, radością i swobodnym przyzwoleniem ze strony opiekunów spotyka się z lękliwą, nadmiernie opiekuńczą matką lub jego aktywności zostaną powstrzymywane lub karane. Dla dziecka jest to sygnał, że takie próby inicjacji są niebezpieczne. W ten sposób dokonuje introjekcji takiej perspektywy spojrzenia. W rezultacie dziecięce podejście do tego typu samoekspresji nie będzie wynikiem bezpośrednich doświadczeń próby i ewentualnego błędu, a raczej stanie się zaadaptowanym krępującym i lękowym standardem istnienia.
"Jeśli dasz świadectwo temu co w tobie, to, czemu dałeś świadectwo, zbawi cię. Jeśli wyprzesz się tego, co jest w tobie, to, czego się wyparłeś, zgubi cię."
Istota rozwoju osobowości masochistycznej związana jest z pojawieniem się konfliktu woli czyli konfliktu między osobistymi pragnieniami dziecka, a tym czego oczekują od niego opiekunowie. Zachodzi to w sytuacjach, w których dziecięca wola była uporczywie, sadystycznie i inwazyjnie zmuszana do uległości. Ekspresja dziecka została wówczas zahamowana.
W psychoterapii Gestalt dużą uwagę przywiązuje się do świadomości wewnętrznych pragnień i potrzeb, które nawet nieuświadomione wpływają na kierunek naszego życia i osobistego rozwoju domagając się spełnienia.
Patrząc na piramidę potrzeb ludzkich Maslowa na najwyższym poziomie znajduje się „potrzeba samorealizacji”.
To jest ostatni etap zidentyfikowany przez Maslowa chociaż wspominał jeszcze o „samotranscendencji”.
Każda zmiana w życiu, nowe doświadczenie, nowy etap powoduje, że widzimy życie z szerszej perspektywy. Frederic Laloux w swojej książce pt.: Pracować inaczej” pisze, że gdy patrzymy na swoje ego z dystansu możemy nagle zobaczyć jak często nasze lęki, pragnienia i ambicje rządzą naszym życiem. Autor w swojej książce szczególną uwagę poświęca organizacjom i ich ewolucyjnej podróży badając sposoby zarządzania oraz charakterystyczny światopogląd jaki je obejmuje.
„Czasami czuję się jak dziecko pozbawione matki…z dala od domu”
Odetta, a Motherless Child
Problem oralny związany jest z najwcześniejszym etapem rozwoju - okresem przywiązania i więzi. Osobowość oralna rozwija się, gdy dziecko jest chciane, relacja przywiązania jest słabo rozwinięta, ale opieka nad nim nie jest odpowiednia i dziecko wielokrotnie doświadcza emocjonalnego porzucenia lub gdy nastąpi utrata podstawowej postaci przywiązania i nie zostanie ona adekwatnie zastąpiona przez inną. Zakotwiczenie w macierzyńskiej postaci nie było wystarczająco dostępne i nie wytworzył się bezpieczny rodzaj „ufnego oczekiwania”.
Dziecko rodząc się na świecie jest całkowicie zależne od innych, a szczególnie od matki. Jego narodziny mogą spotkać się z różnym przyjęciem. W przypadku dziecka o ukształtowanej obronie schizoidalnej w odpowiedzi na swoje przyjście dziecko otrzymuje: chłód, niechęć, oschłość, obojętność, odrzucenie czy nienawiść. Te uczucia często pojawiają się u rodziców z chwilą narodzin dziecka jako ich reakcja na spontaniczne, nowe życie. Mimo tego, że dziecko było wcześniej oczekiwane, rodzice nagle zdaja sobie sprawę z ciężaru odpowiedzialności jaka na nich spoczywa. Mogą też uświadomić sobie, że np. spodziewali się innej płci lub wyidealizowali sobie dziecko, a rzeczywistość okazała się inna, co spowodowało jego odrzucenie i nienawiść.